- absolutnie zgadzam się z decyzją ministra. Karpacz przez niezrównoważoną politykę zagospodarowania przestrzennego stał się synonimem kiczu, gdzie wszystko powstaje ze "sklejki, gumki recepturki i kawałka blachy, który można znaleźć na każdym podwórku" - cytując Jana Słodowego. Mieszając to z przaśnym, nachalnym klimatem karpackich karczm mamy obraz kolorowej wiochy bez składu i bez ładu.
Warcholstwa część dalsza:
Pan Malinowski ma zamiar zaskarżyć decyzję ministra. Tylko co zaskarży? Samowolę budowlaną? Swoją drogą ciekawe, dlaczego Pan Burmistrz nie broni tak zajadle innych przedsiębiorców w Karpaczu??
To architektoniczne discopolo dostało 2. miejsce w rankingu na Makabryłę - zaraz po pomniku z Świebodzina: , choć jeśli biorąc obiektywny fakt, że pomnik to nie budynek, to mamy nr 1 .